Rok 2020 to również wiele zmian, jeśli chodzi o kodeks drogowy w naszym kraju. Wielu kierowców będzie musiało nastawić się odpowiednio do nowych zasad na drodze. Co nowego spotka kierowców? Do polskiego kodeksu drogowego doszły nowe przepisy, mówiące o odpowiednim utworzenia korytarza życia oraz zastosowanie się do tak zwanej „jazdy na suwak”.
Korytarz życia
Zacznijmy może od tematu korytarza życia. W wielu krajach Europy, uwarunkowanie tworzenia korytarza życia zamieszczone jest właśnie w kodeksie ruchu drogowego, który mówi o tym, w jaki sposób należy utworzyć odpowiednią przestrzeń dla samochodów uprzywilejowanych, które chcą dojechać do miejsca wypadku, aby pomóc poszkodowanym osobom. Dzięki wprowadzeniu obowiązku tworzenia takiego przejazdu, służby ratunkowe szybciej dojadą na miejsce wypadku, dzięki czemu uda się zdecydowanie szybciej udzielić fachowej pomocy poszkodowanym, a jak wiadomo, w takich przypadkach liczy się każda minuta. Według licznych badań przeprowadzonych w Europie, które organizowane były przez różne firmy, utworzenie prawidłowego korytarza życia pozwoli na zwiększenie szansy na przeżycie ofiar wypadków o około 40 %, właśnie przez szybsze pojawienie się na miejscu służb ratunkowych. W jaki sposób kierowcy mają dostosować się do nowego zapisu w kodeksie drogowym? W Polsce jest to świeży przepis i należy w odpowiedni sposób nauczyć kierowców do jego stosowania. W Europie już podczas jakiegokolwiek zatoru na autostradzie czy drodze szybkiego ruchu, samochody automatycznie ustawiają się w taki sposób, aby umożliwić przejazd służb ratunkowych.
W jaki sposób odpowiednio utworzyć korytarz życia?
W przypadku dróg szybkiego ruchu i autostrady, jeśli mamy możliwość korzystania z dwóch pasów w jednym kierunku, podczas tworzenia się zatoru na drodze, kierowca poruszający się lewym, skrajnym pasem musi ustawić swój pojazd do lewej krawędzi jezdni, natomiast kierujący korzystający z prawego pasa, powinien ustawić pojazd maksymalnie do prawej krawędzi jezdni. Dzięki temu pomiędzy dwoma pasami ruchu utworzy się przestrzeń, przez którą służby ratunkowe dojadą do miejsca zdarzenia bez większych problemów. Jeśli mamy możliwość korzystania z kilku pasów w jednym kierunku, sytuacja wygląda analogicznie – kierujący ze skrajnego, lewego pasa zjeżdża maksymalnie w lewo, natomiast kierujący z pozostałych pasów zjeżdżają w prawo.
„Jazda na suwak”
Kolejnym nowym przepisem jest tak zwana „jazda na suwak”, która tyczy się zasad pierwszeństwa przejazdu, gdy występują na drodze utrudnienia w ruchu, a pas drogowy po prostu się kończy tuż przed robotami drogowymi. W jaki sposób należy się zachować? Jak sama nazwa wskazuje, „jazda na suwak” działa na zasadzie zamka błyskawicznego, a więc kierowca, który dojechał do końca pasa, który po prostu się kończy, ma pierwszeństwo wjechać przed pojazd, który jedzie pasem niewyłączonym z ruchu. Oczywiście nie można interpretować tego przepisu na swoją korzyść, dlatego kierowca, który jedzie pasem czynnym, ma za zadanie wpuścić na swój pas tylko jeden pojazd, dzięki czemu „jazda na suwak” ma usprawnić poruszanie się na zakorkowanych, polskich drogach.